Forum Ford Club Polska

Forum Ford Club Polska (https://forum.fordclubpolska.org/index.php)
-   Ford Mondeo (https://forum.fordclubpolska.org/forumdisplay.php?f=95)
-   -   [Mondeo 2000-2007] Uszkodzone "przepustniczki" w kolektorze ssącym silnika 2.0 Duratec. (https://forum.fordclubpolska.org/showthread.php?t=50009)

omega 24-08-2008 00:11

Uszkodzone "przepustniczki" w kolektorze ssącym silnika 2.0 Duratec.
 
witam, czesto pada pytanie o mondeo mk3 benzyna, o falowaniu obrotow, brak mocy, trudnosc przy uruchamianiu, silnik sie dlawi, w moim przypadku tak bylo, silnikiem rzucalo, czasami brak mocy, dlugo musialem krecic zeby go uruchomic, po wymontowaniu kolektora ssacego okazalo sie ze 3 z 4 plastykowych przepustnic ktore sa umieszczone wewnatrz kolektora przy glowicy, sa wypalone i opuscily swoja pozycje i zatrzymaly sie na zaworach, cale szczescie te przepustniczki zatrzymaly sie przed zaworami i mozna bylo je bez problemu wyjac, az nie chce mi sie myslec co by sie stalo jakby ktoras wpadla do srodka cylindra, wiadomo rozbiurka silnika i niepotrzebne koszta, przepustniczki blokowaly dojscie mieszanki paliwowo-powietrznej co w rezultacie wplywalo na poprawna prace silnika, uruchamianie i przyspieszenie, po wymianie kolektora na nowy silnik zaczal pracowac jak nowy, zamieszczam link ktory pokazuje co sie stalo z owym kolektorem i przepustnicami [Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...] , mam nadzieje ze troche to rozjasni temat i da do myslenia.
Pozdrawiam

cioskowski 24-08-2008 13:15

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
No to Ford po raz kolejny w swich rozwiązaniach konstrukcyjnych się nie popisał

motorek26 25-01-2009 13:11

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
i nastepny wynalazek forda tylko szkoda że nic nie rozumiem z tekstu :554:

Grumete 25-01-2009 15:45

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
czyżby koniec zwolenników benzynowych i gazowych MK3?
bo podobno na tym forum to tylko diesle się psują....hihihihi

jarozza 30-01-2009 07:19

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Mam pytanie jak pracował ci silnik na tym kolektorze chodzi mi o dźwięk silnika czy by jakby klank dizla ????

ogonek 30-01-2009 07:48

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Nie pozostaje nic innego - jak odłączyc podcisnienie od kolektora i miec spokój z klapkami.

Ja tak zrobiłem po sugestiach innych, którzy mieli juz z tym problem....

... i jak narazie działa - cisza i spokój, za jakis czas rozbiore go i wymontuje to ustrojstwo....

Nie ja pierwszy i na pewno nie ostatni.... :)


Pozdrawiam

jarozza 30-01-2009 16:10

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
A to normalne jeździć bez tego podciśnienia ? chyba po coś ono jest :570:

m@niek 30-01-2009 19:29

Cytat:

Napisał jarozza
Mam pytanie jak pracował ci silnik na tym kolektorze chodzi mi o dźwięk silnika czy by jakby klank dizla ?

Mam podobny problem z kolektorem i u mnie właśnie z silnika wydobywał się jakby "klank dizla".
Jutro zamierzam wymontować kolektor i go obejrzeć, spodziewam się luzów na klapkach.

Jeżeli chcesz tymczasowo pozbyć się tych odgłosów, to nie zdejmuj wężyka podciśnieniowego, tylko rozepnij cięgno sterujące przepustnicami (jak zerkniesz na kolektor w obszarze za przepustnicą i silniczkiem krokowym to widać taką bańkę z wystającym plastikowym cięgnem). Fakt, że u mnie rozpięło się samoczynnie i chciałem je spiąć, żeby było jak chciała fabryka, ale właśnie jak to połączyłem (cięgno z taką plastikową kulką połączoną z drutem klapek kolektora) to zamiast cichego benzyniaka usłyszałem diesla, tak strasznie zaczęło klekotać. Jako tymczasowe rozwiązanie właśnie, czym prędzej rozpiąłem to cięgno i jest cicho.

Tak przy okazji: w celu sprawdzenia czy to cięgno działa (jest ono sterowane przewodem podciśnieniowym wchodzącym od spodu), należy uruchomić silnik, otworzyć maskę, namierzyć wzrokowo to cięgno i pobawić się przepustnicą (gazem). Przy gwałtownym dodaniu gazu (wcale nie chodzi o wysokie obroty tylko o taki zdecydowany ruch przepustnicą) w kolektorze wytwarza się większe ciśnienie, które właśnie uruchamia nasze cięgno i rusza klapkami kolektora. Jest jakaś pseudo zmienna charakterystyka dolotu, a chodzi po prostu o to, żeby przy takim gwałtownym dodaniu gazu, podać więcej powietrza do głowicy. Ot i cała filozofia.

Czytałem artykuł o tym, że można te awaryjne klapki wymontować z kolektora przez co tracimy co prawda tą funkcjonalność dodatkowej mocy przy gwałtownym wciśnięciu gazu (jak ktoś nie ma za ciężkiej nogi to nawet nie zauważy), ale zyskujemy cichszy silnik i spokojną głowę jeżeli chodzi o potencjalne zassanie uszkodzonych klapek do głowicy i poważne uszkodzenie jednostki napędowej.

Ups, trochę za bardzo się rozpisałem...
Pozdrawiam

Zapomniałem jeszcze dopisać istotnego szczegółu.

W trakcie normalnej pracy, bańka sterująca cięgnem, trzyma to cięgno w pozycji "na dole" czyli obraca tą ośkę z klapkami zgodnie z ruchem wskazówek zegara (i właśnie u mnie takiej pozycji klekocze).
Przy gwałtownym dodaniu gazu, bańka sterująca wypycha cięgno "do góry" i na chwilę obraca ośkę z klapkami przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.

Po rozpięciu cięgna (o czym pisałem w poprzednim poście), cięgno jest dalej trzymane w pozycji "na dole", a tą ośkę z klapkami należy podepchnąć do góry (z resztą ona sama chyba idzie do góry) i wówczas klekotanie cichnie.

P.S. w ASO chcą za nowy kolektor coś koło 1100zł + koszty wymiany => na pewno się nie skuszę, albo będę regenerował albo wyciągam całkowicie te klapki.

wicia.w 30-01-2009 20:05

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
nie wiem dokładnie ale chyba jest możliwość zamówienia kompletu klapek plus pozostałych elementów do klapek taki zestaw naprawczy układu zawirowania powietrza w kolektorze ssącym. A jakby co to poniżej jest opis poco są te płytki .

Wykonany z tworzywa kolektor ssący wyposażono w płytki zawirowujące, które zmniejszają przekrój kanałów ssących przy niskich prędkościach.

Powoduje to zwiększenie zawirowania powietrza dolotowego przy niskich prędkościach obrotowych silnika.

Dzięki zwiększeniu zawirowania powietrza dolotowego mieszanka wokół świec zapłonowych zapala się szybciej, co powoduje zmniejszenie zużycia paliwa i emisji spalin.

Płytkami zawirowującymi steruje zespół membrany podciśnienia w kolektorze ssącym.

Układ uruchamiany jest przez zawór elektromagnetyczny.

Płytki zawirowujące zaprojektowano tak, aby umożliwiały przepływ odpowiedniej ilości powietrza.

Kiedy silnik jest wyłączony, płytki zawirowujące są zamknięte

jarozza 31-01-2009 05:39

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
m@niek, Dzięki za obszerną odpowiedź druknę sobie to i zobaczę do silnika .POZDRAWIAM.

m@niek 01-02-2009 08:42

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
No i wymontowałem kolektor...

Powiem krótko: masakra.

Sam demontaż zajął mi jakieś 6 godzin (najwięcej zeszło wyjmowaniem, a najczęściej niszczeniem tych zapinek co trzymają wiązki przewodów elektrycznych + namierzenie i demontaż wszystkich przewodów podciśnieniowych). No ale w końcu się udało. Do odkręcenia samych śrub też musiałem używać kilku końcówek i różnych redukcji + pomocy magnesu do nakierowywania końcówek kluczy na śruby, no ale w końcu się udało wydobyć w jednym kawałku i co ważniejsze bez wyjmowania listwy wtryskowej, która mocno przeszkadzała już w trakcie wyjmowania.

Mój tato znający się trochę na rzeczy, który mi dzielnie pomagał w całej operacji, po ujrzeniu rozkołatanych klapek w kolektorze skomentował to następująco: "Należało by nieźle nakopać do d... konstruktorowi tego ustrojstwa."
Ideowo może i pomysł klapek ma jakiś sens, ale technologicznie jest to bubel, ponieważ elementy wykonujące praktycznie miliony operacji w czasie pracy silnika są wykonane z plastiku i obracają się w plastiku stykając się na niewielkich powierzchniach i normalnie w świecie wyrabiają się na skutek tarcia. Żadnych metalowych tulejek, sama fuszerka. Jedynym metalowym elementem jest stalowy pręt o przekroju kwadratu, na który nadziane są wszystkie klapki.

Tak czy siak, wyciągnąłem te klapki i drut, zostawiając same gniazda (oczywiście plastikowe) w których były osadzone klapki, z uwagi na to, że w kanaliku pomiędzy tymi gniazdami a kolektorem siedzą uszczelki.

W sumie wczoraj siedziałem prawie do północy, ale i tak nie zmontowałem całości, ponieważ będę musiał wymienić termostat (ułamana grzałka i przecieki). Żal byłoby montować tego potwora-kolektora, jeśli teraz mam termostat jak na widelcu (siedzi sobie pod kolektorem, w pobliżu pompy wspomagania) :fcp14

Pozdrawiam

jarozza 01-02-2009 15:34

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Jestem pod wrażeniem ja bym w życiu nie dał rady go wymienić SZACUNEK, teraz będziesz jeździł bez tych klapek ?

m@niek 03-02-2009 09:54

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Cytat:

Napisał jarozza
Jestem pod wrażeniem ja bym w życiu nie dał rady go wymienić SZACUNEK, teraz będziesz jeździł bez tych klapek ?

Tak, wszystko już poskładałem, wymieniłem termostat i na razie jestem bardzo zadowolony.
Zauważalny efekt wyjęcia klapek, to cichsza praca silnika (wcześniej kołatało), obroty trochę stabilniejsze. Zużycie paliwa po mieście nie wzrosło, jak będzie na trasie napiszę później.

Roboty sporo, ale już teraz wiem co i jak i pomimo zabrudzonych rąk i kilku godzin spędzonych w garażu mogę śmiało powiedzieć: warto było :fcp1

Pozdrawiam

jarozza 03-02-2009 11:14

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
No to klasa pozdrawiam.

macyy 03-02-2009 15:12

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
u mnie ten przewód podciśnienowy przetarł się i klapki nie działały, a po wymianie podobnie jak kolega M@niek usłyszałem diesla pod maską :fcp5
Póki co skończyło się na tym, że zaślepiłem ten przewodzik i klapki są otwarte cały czas.
Ktoś tam napisał, że przez to troszkę tracimy na mocy. Zauważył ktoś różnice?

jarozza 03-02-2009 19:36

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
:562: Też myślę o zaślepieniu tego przewodu. Myślę , że nie bedzie dużej różnicy na mocy. Czytałem , że tylko przy ciężkiej nodze można to poczuć. :fcp27

macyy 03-02-2009 23:05

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
no właśnie, ja sobie lubie czasami depnąć :fcp20

slawfr 04-02-2009 13:40

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Witam,

Male zapytanie --- po jakim przebiegu , mniej wiecej, sypia sie te klapki w kolektorze.

Pozdro.

m@niek 04-02-2009 16:50

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Nie wiem czy jest na to reguła, raczej zależy to od sposobu jazdy.
Na moim przykładzie powiem, że przy przebiegu 170 tys. (samochodu kupiłem z takim przebiegiem, na 100% nie mam pewności czy jest oryginalny, ale ogólne zużycie i stan nie wskazują na większy), klapki były już wysypane i w plastikowych elementach pasowanych fabrycznie na styk były luzy nawet do 2mm. Sądzę więc, że zużycie klapek musiało nastąpić sporo wcześniej. Wydaje mi się, że to raczej loteria.

KARCZONE 07-02-2009 16:06

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Od niespełna miesiąca stałem sie właścicielem Forda mondeo 2002r (1.8 benzynka, 160 000km), na którego to juz od dłuzszego czasu chorowałem. Przesiadłem sie z esiego mk5 1995r i chyba radości mojej nie bedzie konca :fcp2. ale czy aby napewno....
W pierwszych dniach użytkowania zauważyłem pewne problemy występujące przy rozruchu silnika::
-raza na jakiś czas nie chciał zapalić konieczne było długie krecenie a nawet depnięcie na pedał przyśpieszenia.
-jeśli juz zaskoczył wskazówka obrotów silnika dziwnie falowała w kolicach 500 obr. (tak jak by nie pracowały wszytkie cylindry) konieczne też było dodanie gazu żeby po tym wskazówka opodała poniżej 1000 odr. i silnik zaczynał pracowac równo.
-jeśli już zaskoczy, to strzasnie ?rzuca silnikiem?

Wsyzstko to dzieje się dosyć w dziwnych ?regularnych? odstępach czasu powiedzmy raz na pięć prób odpalenia silnika jedno jest takie własnie trefne jak bym siedział kompletnie w innym samochodzie... Po za tymi wyjątkami zapala idelanie w ułamku sekundy.
Myślałem, że może to wina świec zapłonowych albo akumulatora, moze coś z dopływem paliwa......... do momentu kiedy natrafiłem na posty omegi i m@nka.

A teraz ważne::
Przed zakupem odrobiłem prace domową i wiedziłem doskonale o tym kolektorze ssącym, że jest to dosyć nefralgiczny punkt konstrukcyjny w fordach. W dniu zakupu pojechaliśmy do poleconego przez mojego znajomego serwisu który zajmuje sie tylko fordami... I jak się dowiedziałem, to ten kolektor bedzie do wymiany juz niedługo ale nie jest jeszcze tak źle jeśli nie będe przerabiał go na gaz albo ostro naciskał na pedał gazu to spokojnie jeszcze troche pojeżdze. Panowie powiedzieli, że przyjezdzja do nich takie że te klapki to już słychac na parkingu ?klank dizla?. W moim przypadku silnik pracuje równo i cicho z małym wyjątkiem przy rozruchu niekiedy... Może i nie mam tego odgłosu charaktrystycznego dla dizla bo te przepustnice z kolektora juz dawno powpadały i siedza na zaworach jak OMEGA pisze.

I teraz pytanie zakłądając najgorsze: jeśli coś sie rzeczywiście urwało i siedzi sobie gdzieś w silniku to jak długo można z tym jeździć i jak to jest z tym wpadaniem przepustnic do cylindra.... Wiem doskonale, że jesli sie nie dobiore do tego to się nie dowiem co tam w środku siedzi. Nie mniej jednak nowy kolektor kosztuje 1200zł... Co mi się nie uśmiecha, zawłasza że dopiero co się wykosztowałem w związku z zakupem samochodu. OMEGA jak myślisz, ile można z tym jeździć i czy jest to raczej jak tykajaca bomba.... Wiem, że skutki moga być straszne jak ten element z kolektora dostanie sie do silnika ale sam przecież musiałeś z tym jakiś czas pojeździć zanim sie zoriętowałeś co wymienić.

Uffff..... troszke przesadziłem z tym pisaniem ale chciałem dobże opisac mój przypadek. Jeśli ktoś ma jakieś pomysły co do mojej sytuacji prosze o komentarze.

Pozdrawiam.

m@niek 07-02-2009 17:37

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
KARCZONE, powiem szczerze, że u mnie po wszystkich tych zabiegach też czasem mam takie coś, że przeważnie zapala na dotyk, ale czasem (wydaje mi się, że ma to miejsce przy ponownym uruchomieniu, po krótkim postoju, rozgrzanego już wcześniej silnika) trzeba przytrzymać ciut dłużej rozrusznik (na oko około 3 sekund).

W Twoim przypadku zacząłbym przede wszystkim od wyjęcia i wyczyszczenia silniczka krokowego (z przodu kolektora w okolicach przepustnicy, dwie śruby odkręcane kluczem 8mm). Najlepiej wymocz go i wymyj pędzelkiem w benzynie ekstrakcyjnej (nie myj ropą bo możesz uszkodzić gumowe uszczelki wewnątrz tego ustrojstwa - cena nowego 270zł). U mnie zaraz po zakupie też było falowanie obrotów i znacznie poprawiło się po wyczyszczeniu krokowca.

Dalszą poprawę związaną z eliminacją falowania zaobserwowałem po wyjęciu klapek z kolektora.

Odnośnie wpadnięcia klapek do silnika powiem tak: zdejmowałem kolektor własnoręcznie i po zdjęciu go od razu ujrzałem głowy zaworów ssących umieszczone w głębi kanałów dolotowych. Sytuacja jest taka, że klapka w całości nie może się oderwać bez pęknięcia tego pręta o przekroju kwadratowym. Jakby coś wpadło to możliwości są w zasadzie dwie:
1. wpada i zatrzymuje się na zaworach ssących (przy każdym ruchu zaworu, to coś jest podrzucane do góry o brzęczy cały czas)
2. coś mniejszego może być wessane prosto do cylindra i jeśli to plastik to raczej się spali bez konsekwencji, jeśli coś metalowego to raczej przerąbane

Ogólnie jak coś wpadnie do silnika, to raczej mała szansa żeby pojeździć bez poważnych uszkodzeń.

Jak wyczyścisz krokowca to daj znać, czy zauważyłeś jakąś poprawę.
Pozdrawiam

omega 07-02-2009 20:38

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
hej kolego Karczone, ja swojego Forda kupilem jak mial prawie przejechane 180tys, to juz wiedzialem ze kolektor jest do wymiany, po wymontowaniu kolektora, klapki zatrzymaly sie przed zaworami, a druciki na ktorych pracowaly byly niezle powypalane, ale siedzialy na swoich miejscach, klapki nie powinny powpadac do cylindrow bo sa za duze, moze i moga ale raczej nie powinny, gorzej z tymi druciakmi - one moge wpasc. Ja zaplacilem 200zl za nowy kolektor ssacy, wymontowanie troche mi to zajelo czasu, bo strasznie ciezki jest dostep do srub, mocowany chyba jest na 10 srubach, rozmiar 10mm jesli sie nie myle, chyba 5 srub jest po kolektorem, jezeli chcesz go wyciagnac na wlasna reke to zaopatrz sie w nasadke magnetyczna, i jak juz wyciagniesz kolektor to sprawdz sobie termostat czy nie cieknie, bo pozniej ciezko jest go wymontowac, bo jest on pod kolektorem-(wymysl Forda), bo ostatnio zauwazylem ze u mnie przecieka, jezeli masz jeszcze pytania to pytaj....

Pozdrawiam

macyy 10-02-2009 17:50

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
No i ja jestem dzisiaj po wymianie kolektora. Rozwiązało to problem ze spadaniem obrotów na chwilę do 400 po przegazówce. Gdzieś tam wcześniej było o przyspieszaniu z kolektorem z klapkami i bez. Nie zauważyłem różnicy. Owszem silnik się lepiej zachowuje (wyższa kultura pracy) ale to pewnie dlatego, że kolektor jest czystszy oraz przeczyściłem przepustnicę i mafa

KARCZONE 11-02-2009 22:30

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Siema

Panowie jak pisałem wcześniej, zastanawiam się jak można długo jeździć na takim uszkodzonym kolektorze (jeśli wogle jest uszkodzony). Ponieważ jak już wspomniałem wszelkie naprawy muszę przełożyć ze względów finansowych.... Omega możesz się pochwalić gdzie kupiłeś nowy kolektor za 200zł. Nawet w sklepach internetowych koszt nowego to ok 1000zł jedyne co widziałem za 200zł to te używane na alegro (ale używany to ja już mam jeden :fcp1 )

Plan mam taki::
Przejżałem książke ?obsługi i napraw? + zdjecia jak ten kolektor wyglada, wychodzi na to że trzyma sie on max na 10 śrubach. Jednak w tej książce piszą o wymianie na nowy co wiąże się z jego wyjęciem i demontażem wszystkich przewodów podciśnieniowych jak pisze m@niek. Wszystko zajmuje sporo czasu (którego nie mam) i pózniej trzeba by wstawić nowy (na który nie mam).....
A jak bym tak zaczął od tyłu i odkręcił najpierw kolektor?? Czy uda sie go na tyle odchylić, żeby było widać te przepustnice (klapki) czy dalej są tam gdzie powinny. Jeśli tak było by super mógłbym spokojnie pojeździć ten miesiąc czy dwa, byle do wiosny........

Pozdrawiam

m@niek 12-02-2009 22:33

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
macyy, piszesz, że nie zauważyłeś różnicy w przyspieszaniu z kolektorem z klapkami czy bez. Czy to znaczy, że przed wymianą kolektora (rozumiem, że wymieniłeś na nówkę) również przeprowadziłeś zabieg wyjęcia klapek?
Ja się znowu załamałem, bo przez jakiś tydzień po wyjęciu klapek z kolektora obroty na biegu jałowym miałem idealne około 750, a tu masz ci los wczoraj wymieniłem świece, odłączając na czas wymiany akumulator i samochód zgłupiał. Znowu obroty spadają do 500 może 400 (ciężko dokładnie ocenić po obrotomierzu). Dzisiaj przypomniałem sobie o adaptacji silnika, dwa razy wykonywałem i nadal dno. Nic z tego nie rozumiem :549: Obstawiam raczej, że coś nie tak robię z tą adaptacją... Bo wtedy też odłączałem akumulator i może jakoś przypadkowo lepiej się zaprogramował.

macyy 12-02-2009 22:59

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Odczepiłem wężyk od podciśnienia i zaślepiłem go śrubką. Klapki wtedy są cały czas otwarte.
Mam ten sam problem ze spadkiem obrotów. Ale tylko po przegazówce ponad 3tyś obrotów. Spadają na 400-500 i wracają na 900.
Po wymianie kolektora Problem znikł na 2 dni, ale dzisiaj znowu się pojawił :fcp5
Może to wina 2 sondy albo katalizatora, bo po podłączeniu pod kompa pokazał, że 2 sonda działa sobie jak pierwsza

m@niek 12-02-2009 23:25

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
macyy, chcesz powiedzieć, że wydałeś patyka na kolektor i nic się nie zmieniło na dłuższą metę?
Nie wiedziałem, że są dwie sondy, gdzie mogę je znaleźć? Podobno warto przeczyścić na nich styki...

m@niek 13-02-2009 07:11

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
macyy, zapomniałem jeszcze zapytać, czy w ciągu tych 2 dni co Ci się obroty zepsuły, odłączałeś akumulator?

Zawika 13-02-2009 07:47

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Link do artykułu jak naprawić kolektor:

[Only registered and activated users can see links. Click Here To Register...]

m@niek 13-02-2009 08:19

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Zawika, założyciel tego wątku zamieścił ten link w pierwszym poście i treść tego artykułu to swojego rodzaju "memento mori", ponieważ pokazuje "śmierć kolektora" :fcp27

Zawika 13-02-2009 08:39

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
I OK ,że zamieścił. Przez przypadek trafiłem na ten temat, bo dotyczy benzyniaka(nie czytam /nie znam się w temacie).
Przyznam, że przeczytałem tylko tytuł wątku i kilka ostatnich wpisów :fcp19
Chyba nikomu z powodu wklejenia linka, żadnych szkód nie narobiłem :fcp15

m@niek 13-02-2009 08:49

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Nie no spoko, nic się nie stało :fcp29
Fajnie, że w dieslach nie macie problemów z falowaniem obrotów :fcp14

macyy 13-02-2009 17:30

Re: [MK3] kolektor ssacy
 
kolektor sobie załatwiłem, także tysiak w kieszeni został :fcp4
Aku nie odłączałem, ale chyba tak zrobie. Niech sie zresetuje i zaadoptuje od nowa.
Te moje falowanie jakieś nieregularne jest teraz. Czasami spadną do 500 a czasami jest ok. Wydaje mi się że to katalizator do wymiany, dlatego druga sonda szaleje i komp dostaje złe info i dławi się przez to.
Druga sonda jest zaraz za katem, wkręcona, wystaje z przewodem pociągnietym pod osłonami termicznymi, na bank ją zobaczysz.

teefjot 23-02-2009 19:34

Odp: Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Cytat:

Napisał macyy (Post 1087990)
kolektor sobie załatwiłem, także tysiak w kieszeni został :fcp4
...

Też mam problem z klekoczącymi płytkami kolektora. W jaki sposób załatwiłwś sobie kolektor z klapkami bez luzów?
A co sądzicie panowie o możliwości usunięcia luzów we własnym zakresie po wymontowaniu kolektora?

Pozdrovionka.

Jakub 23-02-2009 21:15

Odp: Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Cytat:

Napisał teefjot (Post 1096198)
Też mam problem z klekoczącymi płytkami kolektora. W jaki sposób załatwiłwś sobie kolektor z klapkami bez luzów?
A co sądzicie panowie o możliwości usunięcia luzów we własnym zakresie po wymontowaniu kolektora?

Pozdrovionka.

Kolektor jest nienaprawialny. jedyne co można zrobić, to wyjąć te klapki i jeździć bez.

macyy 23-02-2009 23:33

Odp: [MK3] kolektor ssacy
 
tylko od razu wyjmij też te metalowe pręty od klapek.

michu 14-03-2009 05:20

Odp: [MK3] kolektor ssacy
 
tak sobie czytam i czytam i już wiem skąd ten dziwny dźwięk :) silnika - faktycznie tam delikatniukto coś jakby klekotało po dizlowsku

ten sam problem z klapkami występuje w BMW - silnik 3.0 D - dopiero po 2007r. poprawiony, z tym ,że w ASO BMW ten kolektor na 6 cyl. kosztuje 1.500zł - tyle co do mondeo :)

ja u siebie falowania nie mam, nic nie spada itd. fakt, że jak się nagrzeje to czasami trzeba go dłużej pokręcić co by zapalił - ale ten typ podobno tak ma (rzadko się zdarza, ale się zdarza)

Kubulsen 26-05-2009 10:40

Odp: Re: [MK3] kolektor ssacy
 
Cytat:

Napisał jakubbi (Post 1096366)
Kolektor jest nienaprawialny. jedyne co można zrobić, to wyjąć te klapki i jeździć bez.

Otóż mój mechanik, u którego robię właśnie ten kolektor był w ASO i pytał o te klapki i co się okazuje - jest taki "zestaw naprawczy" w postaci nowych klapek i tych plastikowych tulejek gdzie osadza się ten pręt. Tyle że to tak naprawdę po prostu fabrycznie nowe części do sprowadzenia - cena .... 350 zł za zestaw (i to chyba bez tego pręta - same plastikowe części) :(
Ja na razie podziękowałem. Będę jeździł bez tych klapek. Jakby się kiedyś coś działo z silnikiem - łapał jakieś lewe powietrze przyduszał się lub coś w tym stylu to może się skuszę na założenie, na razie uważam że skoro inni jeżdźą bez i nie czują różnicy, to jest to zwykłe naciąganie przez ASO na dodatkowy wydatek. Poza tym jakby to było takie niezbędne to pewnie niejeden producent wprowadziłby takie zestawy naprawcze.

MAXIMUS_00 26-05-2009 19:38

Odp: [MK3] kolektor ssacy
 
od jakiego najniższego przebiegu u Was zaczęły się problemy z kolektorem, bo zastanawiam czy można przegapić pierwsze złe objawy padnięcia ich??????

VEG 26-05-2009 23:25

Odp: [MK3] kolektor ssacy
 
Jak usłyszysz dziwne pykanie w okolicach silnika to już możesz myśleć nad zmianą klapek. Dojdzie Ci spadek mocy i szarpanie. W moim zaczęło się w okolicach 100 tys.

Pozdrawiam


Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 07:28.

Powered by vBulletin® Version 3.8.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Tłumaczenie: vBHELP.pl - Polski Support vBulletin
części do Fordów - tarcze i klocki EBC
Regeneracja wtryskiwaczy - Regeneracja wtryskiwaczy benzynowych
Regeneracja turbosprężarek - Regeneracja czyszczenie filtrów DPF FAP
serwis komputerowy Białystok - naprawa laptopów


User Alert System provided by Advanced User Tagging (Lite) - vBulletin Mods & Addons Copyright © 2024 DragonByte Technologies Ltd.