Jazda bez płynu w silniku, co teraz?.
 

Ostatnio wskazówka od temperatury poszła mi na przedostatnią kreskę (strzałka na czerwono na zdjęciu). Od razu zgasiłem silnik i wyszedłem zobaczyć co jest. Niestety wąż się przedziurawił i wszystek płyn wyleciał. Gdy oglądnąłem wszystko wsiadłem do auta i wskazówka spadła na środek.
Postanowiłem jechać dalej (noc, środek lasu). Jechałem z 500m wskazówka znów poszła na wskazaną pozycję więc zgasiłem silnik i jechałem na luzie. Później odpaliłem silnik i wskazówka znów spadła na środek więc znów jechałem i gasiłem gdy wskazówka poszła do drugiej kreski. I tak jakieś 7km. Na drugi dzień wlałem 5l płynu.
Mam pytanie, czy jeżeli wskazówka nigdy nie przekroczyła tej drugiej kreski to nic się nie mogło stać w silniku, czy mimo tego jednak muszę już zbierać kasę na uszczelkę pod głowicę itp?.
Dodam, że płynu na razie nie ubywa jednak zaobserwowałem, że wąż co idzie z głowicy do chłodnicy u góry robi się twardy. Nie wiem czy tak było wcześniej bo nie zwracałem na to uwagi.

Odp: Jazda bez pynu w silniku, co teraz?.
 

Jeśli wąż jest "twardy" ale możesz go zagnieść palcami tak jak np oponę rowerową to jest Ok

Odp: Jazda bez pynu w silniku, co teraz?.
 

Nic się nie stało , jakby przeszła za "H" , to byłoby przypuszczenie , ze się odkształciła. Najgorzej jest dolać zimnej wody w takim przypadku.

Pzdr.

Odp: Jazda bez pynu w silniku, co teraz?.
 

Tak w podobnym temacie...

Czy jest szansa, że nic groźnego nie stało się po ok. 300 km jazdy z ubytkiem płynu chłodniczego ok. 2.5 litra (całkowita pojemność układu to 7 litrów).
Nie świeciła się żadna kontrolka, nie buchała para, silnik nie gasł.
Jedyne objawy to wyłączająca się co kilkanaście minut klimatyzacja i brak ogrzewania.
Nie wiem, jak wyglądała temperatura, bo w tym aucie nie ma wskazówki, tylko kontrolka. Sprawa nie dotyczy akurat Forda, ale może odpowiedź na to pytanie kiedyś przyda się komuś na forum (oby nie :)).

Odp: Jazda bez płynu w silniku, co teraz?.
 

Jeżeli auto jeździ bez problemu , płynu nie ubywa , a oleju nie przybywa - to pewnie Ci się upiekło...:D

Pozdrawiam
Wojtek.